odcinek 2x15 moja opinia xD

Jeżeli ktoś jeszcze nie widział niech nie czyta xD
Najlepsze teksty:
Nerd: to się dopiero nazywa niegrzeczna konferencja [naughty może być też tłumaczony jako nieprzyzwoity->jak wiemy Birkoff ma w tej kwestii doświadczenie :P ] :D
Nerd: odłóż mój <ukochany, najlepszy, cudowny, DROGI>sprzęt suko<przeklinam bo go wzięłaś bez pytania>!

Ciekawie było ale niestety żadnych scen Mikity :< ile jeszcze będziemy czekać?! Ja wiem, że dużo ciekawych rzeczy się dzieje i ani Niki, ani Michael nie mają czasu, ale proszę... :) Carla chcąca za wszelką cenę zniszczyć Amande + uratować święty 'program' ale niespodzianka od razu było wiadomo, że ma w głowie tylko jedno ;) oczywiście retrospekcje rządzą [Percy!] chociaż Carla wygląda prawie tak samo jak teraz a niby była 10 lat młodsza :/ Och i Sonia oczywiście niby taka nieważna postać drugoplanowa ale coraz bardziej ją lubię mam nadzieję że nie skończy tego sezonu w grobie, zrobi coś szalonego np zbuntuje się przeciwko Amandzie :) Gdzie do cholery jest Sean? Ostatnio wyglądał na tak troszczącego się o Alex, niech się trochę wykaże! Och i Mikey przychodzący z odsieczą <LOVE> Tak i nareszcie władze w Zetrow przejmuje prawowita właścicielka! Yupi trybuny szaleją.. a jednak nie, zepsuli mi zabawę :< Wild flower - jak dla mnie ta ksywka  bardziej pasuje do Maggie niż do Nikity. Nie no Carla! Znowu się bratasz z Percym? On się zmienił już nie jest taki jakim go znałaś i może udawać, że Division mu się nie podoba ale tak naprawdę cieszy się z tego jaka się stała. Ma dzieki temu dużo nieodpłatnych zabójców gotowych wykonać każdy rozkaz :> ugh! Tak Division jest najważniejsza! Jestem zła na pisarzy ale raczej mi przejdzie do następnego odcinka :) jakbyście się nie zorientowali to pisałam na bieżąco w czasie oglądania :)